BIESZCZADY WSCHODNIE
30 IX - 2 X 2005
INFORMACJE KRAJOZNAWCZE:
BIESZCZADY WSCHODNIE - to masyw z kulminacją Pikuja (1406 m n.p.m.) ciągnący się
od Przełęczy Użockiej (889 m n.p.m.) po Przełęcz Wyszkowską (930 m n.p.m.).
Głowna grań pasma przebiega przez starą granicę polsko – czechosłowacką. Masyw
zbudowany jest z łupków i piaskowców. Charakterystyczne dla Bieszczad Wschodnich
są bardzo strome stoki opadające ku Zakarpaciu. Do wysokości około 1100 m n.p.m.
występują lasy bukowo – świerkowe a powyżej połoniny. Tylko niewielka część
głównej grani Bieszczad Wschodnich (okolice Kińczyka Bukowskiego 1251 m n.p.m.)
objęta jest ochroną w postaci Użańskiego Parku Narodowego utworzonego w 1999
roku. Wraz z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym oraz Parkiem Narodowym Połoniny
(Słowacja) tworzą Międzynarodowy Rezerwat Biosfery „Karpaty Wschodnie” pod
patronatem UNESCO. W obrębie parku wyróżnia się cenne okazy w postaci flory (np.
lilia złotogłów) i fauny (np. bocian czarny), a także źródła mineralne oraz
pozostałości kultury bojkowskiej w postaci cerkwi.
UŻOK – wieś u źródeł rzeki Uż, pod Przełęczą Użocką (889 m n.p.m.) po
zakarpackiej stronie. W Użoku znajduje się cerkiew bojkowska pod wezwaniem
Michała Archanioła z 1745 roku i ikonostasem z XVIII wieku. Cerkiew
zlokalizowana jest około 300 metrów przed posterunkiem straży granicznej, po
prawej stronie. W Użoku zlokalizowana jest Turbaza, lecz od mieszkańców
dowiedzieliśmy się, że jest czynna tylko w sezonie zimowym.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
DOJAZD SAMOCHODEM:
Krosno – Barwinek – Humenne – Ubla – Velekyj Berezny – Użok. Powrót ta samą
trasą. 230 km w jedną stronę.
GRANICA SŁOWACKO – UKRAIŃSKA W UBLI:
Wydawało się, że to bardzo miła granica. W pierwszą stronę krótka kolejka i zero
problemów. W druga kontrola wszystkiego. Nigdy jeszcze odkąd podróżuje na
Ukrainę nikt nie kazał mi otwierać plecaka a tu akcja w poszukiwaniu narkotyków.
Jednym słowem żenada.
STRAŻ GRANICZNA:
Przy wjeździe do Użoka od słowackiej strony strażnica ze szlabanem. Strażnicy
sprawdzają tylko paszporty i karty emigracyjne czyli karteczki. Nie sprawiają
żadnych problemów.
MAPY:
Mapy WIG (Wojskowy Instytut Geograficzny) - kwadrat Pikuj lub z Internetu:
www.karpaty.com.ua
PRZEWODNIK:
Strojny A., Bzowski K., Grossman A., 2005 - Ukraina Zachodnia. Tam szum Prutu,
Czeremoszu. Wydawnictwo Bezdroża. Kraków.
WALUTA:
Zaraz za granicą po lewej stronie kantor. Kurs: 1$ - 5,02 Hr. 1 Hr – 0,64 zł.
NOCLEG:
Kwatera prywatna w Użoku. Cena 8 Hr. Gdy pytaliśmy ile kosztuje kwatera,
właścicielka odpowiedziała, że 5 lub trochę więcej, nie była zdecydowana, więc
daliśmy po 8 Hrywien. Pierwszy dom z cegły, przy szkole w Uroku, to nasza
kwatera, gospodarze bardzo mili. Jeden pokój z jedną dużą wersalką. Wychodek na
zewnątrz. Można zaparkować na ogrodzie samochód. Kilkadziesiąt metrów za domem w
pobliżu szkoły źródełko mineralne (zapach delikatnie jajeczny…)
ZAKUPY.
Zaopatrzyć przed wyjściem w góry można się w sklepie spożywczym (i nie tylko
spożywczym…) w Użoku naprzeciwko szkoły. Wybór artykułów bardzo przeciętny.
Znajduje się tam także bar.
WODA:
Raz dziennie bez problemu znajdziemy źródełko w pobliżu szlaku ale dobrze mieć
jakieś zapasy na wszelki wypadek.
SZLAKI:
Jeden znak na całej trasie – pozostałość po przedwojennym szlaku imienia
Mieczysława Orłowicza. Brak słupków granicznych, z czasów I wojny światowej,
które ułatwiają wędrówkę w innych pasmach górskich na Ukrainie np. w Czarnohorze
i Gorganach.
Trasa jest trudna orientacyjnie szczególnie w pierwszej fazie gdzie od Użoka
wychodzimy na grań. Najlepiej o drogę pytać miejscowych, których nie brakuje w
lasach, gdyż zajmują się wyrębem drzewa i to na terenie Użańskiego Parku
Narodowego.
Z Użoka wychodzimy z centrum wsi. Z pod sklepu naprzeciwko szkoły, kierujemy się
gruntową drogą w stronę potoku, następnie w lewo, po kilkudziesięciu metrach
przechodzimy przez drewniany mostek, następnie przez potok (oby był niski stan)
zaraz za mostkiem w prawo i wchodzimy przez cos co przypomina ogrodzenie na
drogę gruntową i odbijamy mocno w prawo do góry.
Po kilkunastu minutach marszu dróżka się kończy, więc musimy przeskoczyć przez
jakieś dwa ogrodzenia i znów jesteśmy na dróżce. Przez ponad godzinę będziemy
szli lasem. W pewnym momencie musimy odbić w prawo aby wreszcie dostać się na
główną grań. My przegapiliśmy ten moment. Poszliśmy kawałek dalej i doszliśmy na
polankę, z której było widać zabudowania wsi Karpatskoje.
Od tego momentu musieliśmy się wrócić jakieś 15 minut do góry i wtedy w lewo w
pół wyraźną ścieżkę. Ogólnie mówiąc kiedy ścieżka zaczyna schodzić
„niebezpiecznie” w dół to należy szukać skrętu w prawo. Jeżeli już skręcimy to
nie powinno być żadnych większych trudności z wyjściem na połoniny. Po drodze
źródełko w lesie, przy ścieżce po prawej stronie. Po wyjściu na połoniny trasa
bardzo łatwa orientacyjnie aż do samego Pikuja.
Niektóre szczyty możemy trawersować wyraźnymi ścieżkami. W przypadku załamania
pogody lub braku sił możemy zejść do Libuchory (kierunek NE) lub Roztoki Niżnej
(kierunek SW). Obie wsie są dobrze widoczne z grani. Przed Pikujem odbiega
ścieżka w prawo, którą zejdziemy do Serbowca.
Tam zaczynają się problemy, gdyż kilkanaście kilometrów jest jeszcze do Użoka.
Jedyna opcja to wynajęcie jakiegoś auta. Tanio nie będzie gdyż droga jest po
prostu fatalna. Facet od zabytkowej Łady wziął od nas wszystkich 80 Hrywien. Nie
jest to mało ale nie mieliśmy wyjścia.
Okazuje się, że nie tylko my przegapiliśmy skręt na grań, gdyż ostatnio pisała
do mnie koleżanka, że zachowali się podobnie…
TELEFONIA KOMÓRKOWA:
Nie ma problemu z zasięgiem na grani. W Użoku brak zasięgu. Miejscami łapało
polskie sieci lecz nie można było ich niestety wybrać. Do wyboru na Ukrainie
mamy cztery sieci: GOLDEN TELECOM, ASTELIT, UMC oraz KYIVSTAR.
PRZYDATNE ADRESY:
Konsulat Generalny RP we Lwowie
ul. Iwana Franki 110
290000 Lwów
tel. (0-038 0322) 97-08-61
|